Recenzja Avast Free Antivirus 2014

Obraz 1 z 4

Avast od samego początku robi dobre wrażenie dzięki przejrzystemu interfejsowi opartemu na panelach, który zgrabnie eksponuje wszystkie dostępne funkcje. Oczywiście obejmują one skanowanie w czasie rzeczywistym i na żądanie pod kątem złośliwego oprogramowania, a także moduł ochrony sieci, który działa jako lokalny serwer proxy (więc powinien działać z dowolną używaną przeglądarką). Zobacz też: najlepszy darmowy antywirus 2014.

Interfejs ustawień pozwala zmienić sposób i czas wyświetlania wyskakujących powiadomień, skonfigurować i zaplanować skanowanie, wejść i wyjść z cichego „trybu gier”, a nawet skonfigurować alerty e-mail, które powiadomią Cię z daleka, jeśli wykryje coś nieprzewidzianego.

Jest też przyzwoity wybór funkcji drugorzędnych. Moduł czyszczenia przeglądarki usuwa uciążliwe dodatki przeglądarki i naprawia poprawki konfiguracji instalowane przez oprogramowanie szpiegujące. Narzędzie Software Updater aktualizuje komponenty, takie jak Adobe Air, Flash i Java, eliminując luki w tym procesie. Dostępny jest również kreator nośników ratunkowych, który może utworzyć rozruchowy dysk flash USB lub płytę CD za pomocą dwóch kliknięć.

Jak to jest normą w przypadku bezpłatnego oprogramowania zabezpieczającego, znajdziesz wiele odniesień do funkcji, które nie są uwzględnione. Kliknij ikonę zapory, piaskownicy lub menedżera haseł, a zostaniesz zaproszony do zakupu komercyjnego pakietu bezpieczeństwa Avast.

Okienko Sklep oferuje dalsze pobieranie, zarówno bezpłatne, jak i płatne. Wszystkie te opcjonalne dodatki są wyraźnie oznakowane, z wyjątkiem usługi SecureLine VPN, która jest rozliczana w wysokości 6 GBP z VAT miesięcznie. Szczerze mówiąc, po aktywacji funkcji otrzymasz trzydniowy okres próbny.

Wszystkie te dobre rzeczy byłyby dyskusyjne, gdyby Avast nie miał kompetentnego silnika antywirusowego. Jednak w naszych testach okazał się bardzo wydajny, przechwytując 94% naszego szkodliwego oprogramowania w świecie rzeczywistym. Najlepsze płatne pakiety działają lepiej, ale jeśli nie chcesz odkopywać swojego portfela, Avast zbliża się do tych poziomów ochrony.

Avast zaimponował nam również swoją zdolnością do trzymania się z dala od legalnego oprogramowania. Przy ustawieniach domyślnych prawie pasował do programu Microsoft Windows Defender w naszym teście fałszywych wyników pozytywnych, uzyskując ocenę 99%. Jeśli nie ufasz ocenie Avast, nowa funkcja trybu utwardzonego w tym wydaniu ma odwrotne podejście, umożliwiając uruchamianie tylko znanych plików wykonywalnych umieszczonych na białej liście. Nie jest to zły pomysł dla mniej technicznych użytkowników.

Ostatnim elementem układanki jest responsywność systemu, a Avast również tutaj poradził sobie dobrze. Czuł się gładko i gładko, nawet w systemie Atom o niskim poborze mocy. Nic dziwnego, że nie był w stanie dorównać Microsoftowi Windows Defender i nie byliśmy zachwyceni, że musimy czekać dłużej niż 15 minut na zakończenie „szybkiego” skanowania systemu. Ale z ogólnym wynikiem wydajności wynoszącym 90% w naszych testach, Avast jest lżejszy niż inni darmowi rywale i – być może dzięki szczuplejszemu zestawowi funkcji – pokonuje nawet większość opcji komercyjnych. 343 MB narzutu dysku jest również łatwe w obsłudze.

Przy tak wielu zaznaczonych polach Avast jest oczywistym wyborem dla każdego, kto nie chce inwestować w roczną subskrypcję. Dostępna jest nawet bezpłatna, uzupełniająca aplikacja na Androida; jeśli zarejestrujesz się w witrynie Avast, możesz centralnie zarządzać obiema subskrypcjami i uzyskać dostęp do funkcji antykradzieżowych dla urządzeń mobilnych i komputerów PC.